„Jeszcze nigdy tak wielu nie zawdzięczało tak wiele tak nielicznym”.
Winston Churchill.
To wspaniała historia, która powraca i powracać powinna, gdyż jest autentyczną opowieścią o wspaniałej, niekiedy szaleńczej, odwadze, bohaterstwie, poświeceniu, ofierze i niestety, dziejowej niesprawiedliwości.
Niesprawiedliwości, która próbowała wykluczyć żołnierzy Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, wypchnąć ich poza nawias historii najnowszej, zatrzeć, zafałszować, zmarginalizować ich dokonania na polu walki w świadomości społeczeństwa i narodu polskiego.
Przez całe dziesięciolecia czarna PRL-owska propaganda ( i co szczególnie przykre w sukurs szły jej również, niektóre, angielskie środowiska) robiła wszystko by wspaniała wojenna epopeja polskich lotników ze słynnego Dywizjony 303 nie utrwaliła się w naszej pamięci.
Na szczęście czasy się zmieniły a jedynie słuszny, utrwalany przez dziesięciolecia, socjalistyczny, system, minął już bezpowrotnie i mamy dziś okazję poznać prawdziwą historię naszych lotników walczących za „waszą i nasza wolność” z daleka od własnej ojczyzny. Pojawiło się wiele, naprawdę dobrych, publikacji i opracowań, zarówno wspomnieniowych, popularnonaukowych, jak już typowo historycznych, audycji radiowych, filmów dokumentalnych czy nawet powstałych w ostatnim czasie dwóch produkcji kinowych: „303. Bitwa o Anglię” i „Dywizjon 303. Prawdziwa historia”.
W nurt ten wpisuje się również prezentowana tu pozycja Niny Britton Boyle „Skrzydła we krwi. Dywizjon 303 w bazie RAF Northolt”, będąca kolejną odsłoną opowieści o dzielnych lotnikach Polskich Sił Powietrznych, walczących pod brytyjskim niebem.
Książka (owoc wieloletnich wnikliwych badań i ogromnego, bez wątpienia, wkładu pracy) jest naprawdę bardzo dobrze przygotowana pod względem merytorycznym i mimo swojej wyraźnej popularnonaukowej formy jest istną kopalnia informacji i wiedzy dotyczącej tej szczególnej polskiej jednostki.
Autorka w kilku tematycznie podzielonych rozdziałach przybliża nam dzieje Dywizjonu 303, jego charakterystykę i sposób funkcjonowania, kreśli sylwetki jego faktycznych twórców, przedstawia niektóre biogramy pilotów, zadania, meldunki bojowe a nade wszystko, co zrozumiałe, kulisy i przebieg słynnej „Bitwy o Anglię” w którym okrył się on największą chwałą. Oczywiście, ze względu na zawarte treści i walory poznawcze najciekawsze są ( przynajmniej moim zdaniem) wspomnienia naszych weteranów, którzy jak nikt inny potrafią oddać klimat i dramaturgie tamtych strasznych dni.
Książka Niny Britton Boyle jest w swojej wymowie swoistym chłodem, podziękowaniem i formą upamiętnienie polskich pilotów II wojny światowej, tym bardziej cenną i ciekawą iż pisaną przez Brytyjkę (autorka prywatnie wychowała się koło bazy RAF-u w Northolt) i prezentuje, co zrozumiale, angielski sposób widzenia tej tematyki.
Lekturę polecam wszystkim zainteresowanym historią militarną XX wieku ( ze szczególnym uwzględnieniem lotnictwa), którzy chcą nabyć lub też pogłębić swoją wiedzę dotyczącą tej problematyki. Sporym atutem publikacji są również liczne, zamieszczone w lekturze, zdjęcia z epoki, doskonale dokumentujące zawarte w niej treści.
Gorąco polecam.